23.05.2023

biznes

StartUp

Proces budowania startupu – jak nie popełnić najczęstszych błędów, które zabiorą ci czas, zrujnują nerwy i nadszarpną finanse

Strona główna / Blog / Biznes / Proces budowania startupu – jak nie popełnić najczęstszych błędów, które zabiorą ci czas, zrujnują nerwy i nadszarpną finanse

Czy na pewno stać Cię na to aby edukować rynek?

Przy tworzeniu start-upu kluczowe jest zrozumienie, na jakie potrzeby odpowiada nasz produkt lub usługa. Wielu początkujących przedsiębiorców popełnia błąd, próbując kreować zupełnie nowe rozwiązania, które wymagają edukacji rynku na szeroką skalę. Takie podejście często wiąże się z ogromnymi inwestycjami, które start-upy zazwyczaj nie są w stanie ponieść. Musisz dokładnie rozumieć konsekwencje każdej z dróg.

Start-upy, zwłaszcza na początku swojej działalności, zazwyczaj nie dysponują dużym kapitałem, dlatego ich produkt lub usługa powinna trafnie odpowiadać na konkretne potrzeby rynku. Zamiast tworzyć coś zupełnie nowego, co wymagałoby przekonywania potencjalnych klientów do korzystania z nieznanych im rozwiązań, warto skupić się na innowacyjnym podejściu do problemów, które już istnieją i które Twoi potencjalni klienci rozpoznają.

Uber był w stanie kreować nowy rynek, ale tylko dlatego, że dysponował ogromnym finansowaniem. Dla mniejszych start-upów, które nie mają takich środków, kluczem jest zrozumienie, co ich potencjalni klienci potrzebują tu i teraz, a następnie pokazanie im, że mają na to skuteczne rozwiązanie.

Pamiętajmy, że jest duża różnica pomiędzy oferowaniem lepszej wersji czegoś, co klienci już znają (np. atrakcyjniejszej lokaty dla nowej grupy docelowej), a próbą wprowadzenia zupełnie nowego sposobu działania, który wymaga od nich nauki i zmiany nawyków (np. nowego modelu inwestowania którego nie znają). To drugie podejście jest znacznie trudniejsze i czasochłonne.

Z tym na uwadze, poniżej przedstawiam kluczowe kroki do stworzenia MVP (Minimum Viable Product), który pomoże Ci zweryfikować wartość Twojego produktu lub usługi. Możesz oczywiście stworzyć fantastyczne rozwiazanie na skalę Ubera, ale jeśli nie złapiesz funduszu, który wrzuci ogromne pieniądze, prawdopodobnie się wykrwawisz zanim osiągniesz poziom rentowności, a rynek w ogóle zarejestruje, że taki projekt kiedyś istniał.

Mogę to zrobić lepiej!

Rozpoczynając nowy projekt lub start-up, może być kuszące spojrzeć na konkurencję i myśleć: “Mogę to zrobić lepiej”. Chociaż ta myśl jest dobrą motywacją, kluczem jest zrozumienie, że tworzenie produktu, który jest tylko “trochę lepszy” niż konkurencja, prawdopodobnie nie wystarczy, aby zdobyć znaczący udział w rynku.

Pomimo licznych błędów i braków, które można dostrzec w produktach konkurencji, istotne jest zrozumienie, że poprawienie tych rzeczy to tylko jedna część równania. Jeśli Twoja konkurencja ma zasoby finansowe i techniczne, aby szybko skopiować Twoje innowacje i udoskonalenia, warto zadać sobie pytanie: “Czy jestem w stanie konkurować na tym polu? Czy moje innowacje są wystarczająco trudne do skopiowania? A co jeśli moja konkurencja wprowadzi te funkcje za miesiąc bo ich na to stać?”

To prowadzi nas do koncepcji “nieuczciwej przewagi”, która jest kluczowym elementem w modelu Erica Riesa dotyczącym rozwoju start-upu. Nieuczciwa przewaga to coś, co Twoja firma ma, a czego Twoja konkurencja nie może łatwo skopiować. Może to być unikalna technologia, wyjątkowy zespół, specjalistyczna wiedza, silne relacje z kluczowymi partnerami, dostęp do zasobów lub inne czynniki, które są unikalne dla Twojej firmy.

Jeżeli nie widzisz wyraźnej “nieuczciwej przewagi” dla Twojego start-upu, to sam pomysł na start-up może być zbyt słaby. Dlatego warto jest poświęcić czas na analizę swoich mocnych stron, zasobów i możliwości, zamiast skupiać się tylko na tym, co można zrobić “trochę lepiej”. Pomyśl o tym, co możesz zaoferować, czego inni nie mogą łatwo zasymulować lub skopiować.

Twoja “nieuczciwa przewaga” może być kluczem do stworzenia produktu, który nie tylko jest lepszy od konkurencji, ale także jest odporny na próby kopiowania go. Pamiętaj, że cel nie polega na byciu tylko “trochę lepszym” – celem jest bycie unikalnym i niepowtarzalnym na rynku.

Pułapka perfekcjonizmu: Konsekwencje tworzenia produktu przez rok bez konsultacji

Wyobraź sobie, że pracujesz nad nowym produktem czy usługą. Wizja jest jasna, a pomysł wydaje się być doskonały. Spędzasz rok na rozwijaniu tego produktu, doskonaląc go i dodając coraz więcej funkcji. Nie konsultujesz swojego pomysłu z nikim, nie testujesz go, nie dostosowujesz do potrzeb użytkowników. W końcu po roku twardej pracy wypuszczasz produkt na rynek. Czy jesteś pewien, że będzie sukcesem?

Podchodzenie do tworzenia start-upu w ten sposób niesie ze sobą wiele potencjalnych konsekwencji:

  1. Brak walidacji: Bez konsultacji z potencjalnymi użytkownikami lub klientami, ryzykujesz, że twój produkt może nie odpowiadać na rzeczywiste potrzeby rynku. Możliwe jest, że twoja wizja produktu jest błędna, lub że funkcje, które wydają ci się kluczowe, nie mają takiego samego znaczenia dla twojego docelowego klienta.
  2. Zmarnowany czas i zasoby: Przeznaczając rok na tworzenie produktu bez sprawdzenia jego atrakcyjności dla rynku, narażasz się na ryzyko, że po tym czasie okaże się, że twoje wysiłki były na próżno. Nawet jeśli produkt jest technicznie doskonały, może okazać się, że nie ma dla niego rynku.
  3. Brak możliwości adaptacji: Jeżeli nie zbierasz informacji zwrotnych i nie konsultujesz się z użytkownikami podczas procesu tworzenia, tracisz możliwość adaptacji i korekty kierunku rozwoju. W biznesie start-upowym, który jest niezmiernie dynamiczny, ta zdolność do szybkiego reagowania na zmieniające się okoliczności jest kluczowa.
  4. Ryzyko zostania wyprzedzonym przez konkurencję: W szybko zmieniającym się świecie technologii, rok to bardzo długi czas. Przez ten czas konkurencja może wprowadzić nowe produkty lub funkcje, które zaspokoją potrzeby klientów zanim ty zdążysz wypuścić swój produkt.
  5. Brak zaangażowania użytkowników: Wypuszczając produkt po roku pracy bez interakcji z użytkownikami, tracisz możliwość zbudowania zaangażowanej społeczności wokół swojego produktu. Użytkownicy, którzy są zaangażowani i mają wpływ na rozwój produktu od początku, są bardziej prawdopodobni do zostania lojalnymi klientami.

Dlatego, zamiast poświęcać rok na tworzenie “perfekcyjnego” produktu za zamkniętymi drzwiami skup się na zasadzie pareto czyli 80/20. Twoja mantra w startupie to “jak za pomocą maksymalnie 20% funkcjonalności rozwiązań 80% problemów”. Twoje rozwiązanie nie ma być doskonałym dziełm sztuki, ma być wystarczajaco dobre by użytkownicy chcieli z niego korzystać i współtworzyć jego rozwój. Nie należy mylić tej drogi z podejściem, zrobie coś miernego jak zacznie zarabiać to zainwestuje. Spotykam się często z takim podejściem gdy nasi klienci kierują się ceną bo sądzą, że zrobią coś bardzo budżetowego, a jak zarobią to zrobią wtedy takiego super. To jest błąd w założeniach i to takie podejście często skazuje projekt na porażkę a nie to, że pomysł był zły.

Rola minimalizmu w tworzeniu produktu: unikanie kolubryny

Praca nad kompleksowym projektem IT przez rok czy więcej, nie tylko niesie za sobą ryzyko niedopasowania do rynku, ale również stanowi wielkie wyzwanie na wielu innych płaszczyznach. Nie tylko zmieniają się potrzeby rynku, ale także technologia, zasoby, a nawet zespół mogą ulec zmianom w tak długim okresie. To, co na początku wydawało się proste, może okazać się znacznie bardziej skomplikowane, niż pierwotnie zakładano.

Kolejnym aspektem jest nieskończona pętla doskonalenia. Jeżeli wpadasz w pułapkę “jeszcze jednej funkcji”, która ciągle odsuwa moment wydania produktu, nie tylko wydłużasz proces tworzenia, ale też zwiększasz ryzyko frustracji dla inwestorów czy zespołu. Wszystko to prowadzi do wzrostu kosztów i zmniejszenia szans na sukces.

W kontrast do tego stawia się koncepcję MVP (Minimal Viable Product) – minimalnego, działającego produktu, który pozwala na szybką weryfikację pomysłu na rynku. Zamiast tworzyć rozbudowany produkt z założeniem, że tylko kompleksowe rozwiązanie przyciągnie użytkowników, skupiamy się na podstawowej wersji, która rozwiązuje kluczowy problem.

Tworzenie MVP ma wiele zalet i trochę od innej strony opiszę to co już zostało napisane ale jest to na tyle istotne, że warto to podkreślić:

  1. Walidacja: MVP pozwala na szybkie sprawdzenie, czy pomysł na produkt ma sens i czy jest atrakcyjny dla użytkowników. Daje możliwość sprawdzenia, jakie funkcje są najważniejsze dla użytkowników.
  2. Szybkość reakcji: Jeśli okaże się, że produkt nie spełnia oczekiwań, nie jesteś zbyt daleko w procesie tworzenia, by zmienić kierunek. Pozwala to na minimalizację strat i skupienie się na innych możliwościach.
  3. Zaangażowanie użytkowników: Użytkownicy, którzy są zaangażowani od samego początku, mogą poczuć, że mają wpływ na rozwój produktu. To jeszcze bardziej pogłębia ich zaangażowanie i buduje lojalność.
  4. Zmniejszenie ryzyka: Wypuszczając MVP, minimalizujesz ryzyko związane z tworzeniem rozbudowanego produktu. Jest to szczególnie istotne w sektorze IT, gdzie rozwój technologii jest niezwykle dynamiczny.

Stworzenie ogromnej kolubryny nie jest gwarancją sukcesu. Ważniejsze jest, aby skupić się na podstawowej funkcjonalności, która przyniesie wartość użytkownikom i jest wystarczająco dobra, aby przyciągnąć ich uwagę. Pamiętaj: jeżeli wydaje Ci się, że bez pewnej funkcji produkt nie będzie miał wartości, prawdopodobnie popełniłeś błąd w założeniach. Spróbuj skupić się na podstawowym rozwiązaniu problemu i buduj wokół tego swoją propozycję wartości.

Buduj zainteresowanie od pierwszego dnia

Opowiadaj o swoim pomyśle od samego początku. Przeprowadzaj rozmowy, które pomogą Ci określić, co dokładnie powinieneś zbudować. Nie bój się opowiadać o swojej nowej aplikacji czy usłudze. Pamiętaj, że nikt nie ukradnie Twojego pomysłu – implementacja jest kluczem. Twój unikalny sposób zrozumienia i realizacji pomysłu odróżnia go od innych. Dobrym przykładem jest to co powiedział mi jeden z inwestorów. Czasem pod wpływem jakiś zmian rynkowych dostają od różnych startupowców bardzo podobne do siebie projekty i rozwiązania tych samych problematyk. Każdy z nich oczekuje podpisania NDA co powoduje uśmiech na twarzach potencjalnych inwestorów bo Ci rozumieją, że mają przed sobą ludzi którzy nie rozumieją procesu. Pamiętaj – pomysłu nie da się opatentować, dopiero jego rozwiązanie. Ludzie przeceniają wagę swoich unikalnych pomysłów jednocześnie niedoceniając wagi etapu ich wdrożenia i realizacji, a to właśnie ten etap jest kluczowy.

Lista oczekujących i pokazanie pomysłu

Tworzenie listy oczekujących jest fantastycznym sposobem na gromadzenie potencjalnych klientów. Wystarczy prosty landing page z krótkim opisem projektu i formularzem zapisu na listę oczekujących. Sprawdź zainteresowanie swoim pomysłem zanim zaczniesz go realizować. Aby to sprawdzić musisz zacząć się promować. Wykorzystaj swoje konta na mediach społecznościowych, grupy, które mogą być zainteresowane Twoim projektem, a także inne platformy online, aby promować listę oczekujących. Zamiast bezpośrednio linkować do swojej strony wrzuć grafikę i poproś, aby ludzie napisali do Ciebie bezpośrednio. Dzięki temu zostaniesz z nimi w kontakcie i będziesz mógł walidować swoje pomysły.

Przemyśl pomysł jeszcze raz i ponownie przeanalizuj model biznesowy

Przed Tobą i tak tzw. pivot, czeka go prędzej czy później każdy startup, dlatego bardzo istotne jest aby cały czas wracać do początku i myśleć o tym czy nasz pomysł faktycznie jest tak dobry jak sądziliśmy i czy zmierzamy w kierunku trafnego rozwiązania problemu grupy docelowej.

 

Zainteresował Cię ten artykuł?

Porozmawiajmy